Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Feralt Nieustraszony

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Feralt
Mieszkaniec | Idealny start

Feralt


Imię i Przydomek : Feralt Nieustraszony
Rasa : Zwierz
Ekwipunek : Miecz, sztylet, zioła, prowiant.
Liczba postów : 5
Join date : 09/03/2019

Feralt Nieustraszony Empty
PisanieTemat: Feralt Nieustraszony   Feralt Nieustraszony EmptyPon Mar 11, 2019 7:13 pm


Feralt Nieustraszony

Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni.

Wiek: 38 lat

Płeć: Mężczyzna

Rasa: Zwierz

Rozmiar: Średni

Grupa: Włóczykij

Atut: Rycerz

WYGLĄD
Zwierz ten posiada aparycję tchórza (choć osobiście woli określenie “fretka”, bo faktyczną nazwę owego gatunku uważa nie tylko za niesprawiedliwą, ale też wręcz krzywdzącą!). Mierzy nieco ponad trzy centymetry i waży około dziewięciu gramów. Sylwetkę ma dość smukłą, lecz nie można nazwać jej wątłą. Jego futro jest gładkie i ma brązowo-szarą barwę, z czego brąz dominuje w górnych partiach ciała oraz na łapach i ogonie, a szarość pokrywa dolną część. Dodatkowym kolorem jest biel, która rozjaśnia prawie całą twarz wojownika, nie licząc oczu, które otoczone są brązową plamą, kształtem przypominającą maskę. A skoro o ślepiach mowa, są one okrągłe i niemal całkowicie czarne. Pod różowym nosem sterczą długie, białe wibrysy. Zwieńczeniem jego głowy jest para niewielkich, prawie trójkątnych uszu. Gęsta sierść skrywa wiele blizn będących pamiątkami po licznych walkach. Jedyna, która jest zbyt duża, by schować się w futrze, to długa szrama na grzbiecie, rozciągająca się od lewego ramienia do spodu prawej łopatki.


Jeśli o ubiór chodzi, zazwyczaj można go spotkać w żelaznym napierśniku i krótkiej kolczudze. Dopełnieniem uzbrojenia są naramienniki i karwasze wykonane z tego samego metalu oraz skórzane rękawice. Dodatkowo nosi pas, do którego przymocowane są pochwy miecza i sztyletu oraz czasami mieszki z drobnymi przedmiotami. Żeby nie rzucać się w oczy, często nosi czerwoną pelerynę z kapturem. Rzadko przywdziewa luźniejsze ubrania. Woli być zawsze przygotowany do walki.  

CHARAKTER
Odważny - tę cechę należy przedstawić jako pierwszą, bo jest dla niego najważniejsza. Kiedy ostatni raz dał się pokonać strachowi, stracił szansę na uratowanie swojej rodziny. Dlatego obiecał sobie, że już nigdy nie będzie się bał. Trenował ciężko, by móc stawić czoła każdemu niebezpieczeństwu i polegać na własnych umiejętnościach. Często pomaga mu w tym zdobyta wiedza i spryt.

Choć potrafi być okrutny wobec innych, ma swój honor. Są rzeczy, do których sumienie nie pozwala mu się posunąć. Można kupić jego usługi, ale nie lojalność. Sam osądza, po której stronie powinien stanąć, kierując się moralnością, nie chciwością. Stara się być przynajmniej w jakimś stopniu bohaterem, o którym tyle słyszał w dzieciństwie. Zabijać tylko wtedy, gdy jest to najbardziej słuszna droga. Jednak nie zawsze ma ten luksus wyboru.

Życie nauczyło go, żeby nie ufać nikomu. Dlatego zawsze do każdego podchodzi z dystansem i czujnością. Nie mówi o sobie zbyt wiele, ale przy tym potrafi pociągnąć za język i skierować rozmowę na tor, który go interesuje. W sumie, to zależy od jego humoru, bo często ogranicza się do sarkastycznych i cynicznych komentarzy, żeby tylko zniechęcić rozmówcę do ciągnięcia pogawędki. Jednak mimo tej szorstkości, zdarza się, że poczuje do kogoś sympatię, tylko nieprędko to okazuje.

Kiedy już komuś uda się przebić przez tę oschłą skorupę, można odkryć, że tak naprawdę jest opiekuńczą osobą. Bardzo dba o swoich bliskich, choć w zależności od stopnia zażyłości wciąż bywa dość zgryźliwy i ponury. Jeśli ktoś zdobędzie jego przyjaźń, lepiej, żeby ją docenił. Bo zdrady nie wybacza.

HISTORIA
Feralt urodził się jako syn zielarki i brat trójki dziewcząt gdzieś na terenie Dworu Wiosny. Ojciec przez dłuższy czas był dla niego legendą. Słyszał o nim tylko z opowieści matki, a opisywała go jako dzielnego bohatera, który pokonał wiele potworów i rozprawił się z niejednym opryszkiem. Stał się dla chłopca wzorem do naśladowania. Codziennie biegał z patykiem i walczył z wyimaginowanymi przeciwnikami. Jednak jego dzieciństwo nie ograniczało się do zabaw. Otóż jego matka także była bohaterką (może nawet większą niż ojciec, ale dużo czasu mu zajęło, żeby to zrozumieć). Mieszkańcy wioski przychodzili do niej po rady i medykamenty, a zielarka pomagała im zupełnie bezinteresownie. Dlatego cieszyła się dużą popularnością i zawsze w potrzebie mogła liczyć na wsparcie sąsiadów. Nauczyła swoje dzieci pisania i czytania, a także wiele o roślinach i w jaki sposób można korzystać z ich elementów.

Pewnego dnia, kilka miesięcy po siódmych urodzinach rodzeństwa, do chatki zielarki zawitał przybysz z dalekich stron. W dodatku był wojownikiem. Rzadko mieli okazję gościć kogoś takiego. Ale najbardziej zaskoczona jego widokiem była mama. Szybko się okazało, że to ojciec dzieciaków. Feralt był zbyt młody i zbyt podekscytowany (w końcu spełniły się jego marzenia, poznał prawdziwą legendę!), żeby zauważyć, jak niezręczne jest to spotkanie dla obojga rodziców. Matka nie spodziewała się, że jeszcze kiedyś spotka dawnego kochanka, a ojciec nie miał pojęcia, że zostawił za sobą brzemienną kobietę. Mimo wszystko zielarka zajęła się jego ranami, a wojownik został na noc, opowiadając potomstwu o całkiem nowych przygodach. Tuż przed zaśnięciem, Feralt uparł się, że chciałby mu towarzyszyć w podróżach. Mężczyzna z początku oponował, ale w końcu uśmiechnął się i obiecał, że zabierze go ze sobą, gdy skończy dziesięć lat. Następnego ranka nie było po nim śladu.

Te trzy lata upływały w ślimaczym tempie. Chłopiec starał się jak najlepiej przygotować na tę wyprawę. Wciąż pomagał matce i uczył się razem z siostrami, ale w wolnych chwilach ćwiczył swoją kondycję i trenował walkę na kije z rówieśnikami. Co prawda ich potyczki dalece odbiegały od rzeczywistych pojedynków z prawdziwą bronią, ale o tym przekonał się znacznie później. Jakiś miesiąc przed terminem obietnicy ojca, Feralt wracał do domu późnym wieczorem. Z daleka zauważył, że przed jego chatką stoi wóz zaprzężony w dwie ryjówki. Zanim zbliżył się dostatecznie, zobaczył, jak jego siostry i matka wyprowadzane są z kryjówki. Szarpały się, ale ich ręce były związane, a usta zakneblowane. Bandziory groziły im nożami, żeby przestały jęczeć. Chłopiec w tym momencie zamarł. Nie był w stanie się ruszyć, czy choćby pisnąć. W końcu go zamroczyło i stracił świadomość.


Ocknął się całkowicie nagi i brudny. Stał na czterech łapach w wejściu do jakiejś nory, a jego sierść była zjeżona. Nad nim pochylał się ojciec z łzami w oczach. Zza pleców wojownika nieśmiało wychylił się jakiś obcy chłopiec. Nagle wróciły ostatnie wspomnienia. Feralt podbiegł do ojca i rzucił mu się w objęcia. Zaraz potem z jego ust wypłynął słowotok z prośbą, by ratować rodzinę, ale został zahamowany przez rodziciela. Wyjaśnił mu, że wcale nie przyszedł wcześniej, niż zapowiedział. Wytropił bandytów i wybił co do jednego, jednak za późno już było na ratunek. Uznał za cud, że przynajmniej jego syn przeżył.


Od tego czasu Feralt podróżował u boku ojca. Razem z nimi wędrował wcześniej wspomniany chłopiec, który również należał do ich rasy, choć przypominał bardziej kota niż fretkę. Na imię miał Tuluk. Byli trenowani wspólnie i szybko się zaprzyjaźnili. Jednak, jeśli chodzi o ojca, Feralt zaczął dostrzegać, że nie jest on tak idealną osobą, jak go sobie wykreował na podstawie opowieści i tego jednego dnia, który spędzili razem w dzieciństwie. Pierwszym mocnym rozczarowaniem była informacja, że Tuluk jest tak naprawdę jego przyrodnim bratem. W dodatku ojciec po pijaku (tak, jego słabość do alkoholu to kolejna szrama na jego opinii), wspomniał, że po Gościńcu może chodzić znacznie więcej jego dzieci. Jednak z czasem młody uczeń zaczął się przyswajać fakt, że świat nie jest tak prosty i wspaniały, jak sobie to wyobrażał. Ojciec co prawda walczył ze zbirami i większymi zwierzętami, ale niczego nie robił bezinteresownie. Jego moralność też była dość chwiejna. Czasem rozprawiał się z bandytami, a czasem rabował dla nich, w zależności, kto, za co i ile płacił. Jednak był jego jedynym autorytetem i zawsze potrafił go przekonać, że czyni słusznie.


Z naiwnego, bezbronnego chłopca Feralt wyrósł na wojownika znającego swoją wartość. Został tak zahartowany, by nie okazywać słabości, nikomu nie ufać i nie lękać się niczego. Już jako nastolatek wraz z bratem pomagał ojcu w wykonywaniu niektórych zleceń, choć z początku nie było to nic niebezpiecznego. Wybijanie szkodników, dostarczanie wiadomości, pilnowanie upraw, i wiele innych. Obaj nauczyli się władania mieczem nie tylko w starciu z innymi mieszkańcami Gościńca, ale też w zwalczaniu zwierząt. Tuluk odkrył w sobie zdolność używania magii, a Feralt służył swoją wiedzą zielarską, którą wzbogacał, gdy tylko miał okazję. W wieku piętnastu lat po raz pierwszy kogoś zabił. Później przychodziło mu to już tylko łatwiej. W końcu zapomniał, że kiedykolwiek miał jakieś wątpliwości dotyczące fachu ojca. Jednak wciąż miał osobistą granicę moralności, której nie zamierzał nigdy przekraczać i żadne wynagrodzenie nie było w stanie go przekonać, żeby zmienić zdanie.


Gdy obaj bracia mieli już ponad dwadzieścia lat, trójka łowców nagród stała się dość popularna w niektórych częściach Gościńca. Wtedy zaczęli się rozdzielać, by wykonać jak najwięcej zleceń i spotykali się po kilku tygodniach w umówionym miejscu. Później znów działali razem lub się rozchodzili, zależnie od zainteresowania i skali danego zlecenia. Lecz pewnego dnia ojciec wrócił z odciętą dłonią. Z żalem stwierdził, że tu kończy się jego przygoda. Od tamtego momentu zamieszkał w jakieś wiosce Dworu Wiosny i spędzał czas w karczmach, aż kilka lat później bracia dowiedzieli się o jego śmierci. Oni jednak dalej prowadzili swoje niebezpieczne życie. Zdecydowali się jednak już nie rozdzielać, bo w końcu mieli już tylko siebie.


Feralt już dawno przestał mieć za złe ojcu, że jego matka nie była jego jedyną kochanką, czy prawdziwą miłością. Od czasu do czasu i jemu się zdarzało trafić na klientkę, która nie miała do zaoferowania wiele więcej niż wspólna noc. A z czasem, gdy wyrobił w sobie charyzmę, takie przyjemności stały się czymś więcej niż zapłatą. Futrzasty rycerz przeżył sporo przelotnych romansów, jednak tylko raz zdarzyło mu się poczuć prawdziwą miętę. To była wróżka. Najpiękniejsza i najtroskliwsza kobieta, jaką kiedykolwiek spotkał. Była niezwykle delikatna i radosna. Obudziła w Feralcie ducha obrońcy, opiekuna. Ponad wszystko pragnął, żeby była szczęśliwa i bezpieczna. Dla niej zamierzał rzucić wędrowny tryb życia i zostać przy jej boku na zawsze. Podjął tę decyzję wracając do niej po ostatnim, jak wówczas sądził, zleceniu w swoim życiu. Jednak przekraczając próg jej domu, zobaczył ją zapłakaną, ze zdartymi ubraniami, podbitym okiem i złamanym skrzydłem. Zaraz potem zauważył nagiego Tuluka, który w pośpiechu chciał podnieść swój miecz. Następne sekundy potoczyły się bardzo szybko. Myśli Feralta nie nadążały za jego ostrzem. Głowa zwyrodnialca potoczyła się po podłodze, nim rycerz zaczął się zastanawiać, jak jego brat mógł zrobić coś tak podłego.


Od tamtego dnia minęły trzy lata. Feralt próbował ułożyć sobie życie z ukochaną, ale ona nie patrzyła na niego już tak, jak kiedyś. Jakby za każdym razem widząc go przypominała sobie ten dzień. Zresztą, w drugą stronę nie było inaczej. Dla wojownika wróżka była przypomnieniem, że zawiódł. Nie było go, gdy jego ukochana potrzebowała go najbardziej. Krzywda, jakiej doznała, trwale ją zmieniła. Nie była już tą ufną i radosną dziewczyną. Zdecydowali się rozstać. Dla wspólnego dobra. Feralt wrócił więc do swojego fachu. Z początku był tak załamany, że nie wahał się nawet przy podejmowaniu najniebezpieczniejszych zleceń. Uważał, że nie ma nic do stracenia. Czas, adrenalina i alkohol jednak wyleczyły stare rany. Nawet poczuł iskierkę nadziei, że jeszcze kiedyś dostanie szansę i dane mu będzie spotkać damę swojego serca. A wówczas na pewno już nie zawiedzie.


Ludzie mogą wątpić w to, co mówisz, ale uwierzą w to, co robisz.


Mechanika

Statystyki

■ Szybkość 5

■ Siła 4

■ Wytrzymałość 4

■ Percepcja 3

■ Intelekt 3

Słabości

Porywczość - emocje wpływają na Feralta w taki sposób, że najpierw coś robi, a dopiero później myśli. Dlatego rozgniewany nie będzie się kłócił, lecz od razu chwyci za miecz. Jego budowane przez lata przekonanie o własnej sile czasem przerasta rzeczywistość, co kilka razy niemal go zgubiło.

Kobiety - wzbudzają w nim litość, opiekuńczość, a czasem wręcz zauroczenie. A przynajmniej dopóki nie próbują go zabić. Przypominają mu też o najbliższych osobach, których nie dał rady ochronić. Dlatego ciężko mu jakąś skrzywdzić i unika takich starć.

 Współczucie - nie tylko kobiety budzą w nim litość. Wielokrotnie zdarzało mu się porzucić misję, oszukać zleceniodawcę lub wręcz zadziałać zupełnie wbrew poleceniom, ponieważ moralność nie pozwalała mu podnieść miecza na kogoś, kto jego zdaniem nie zasługiwał na śmierć. Parę razy obróciło się to przeciwko niemu, a jednak wciąż jest skłonny okazywać łaskę.



Opis Magii

Forma Magii - nie dotyczy  

Ścieżka pierwsza -  

Druga ścieżka -

Trzecia ścieżka -
Wiedza i umiejętności Niemagiczne

Zielarstwo - od dziecka uczył się zastosowania ziół. Potrafi rozróżniać gatunki roślin, nie tylko po wyglądzie, ale też zapachu i zna podstawowe przepisy na zdrowotne napary, lecznicze okłady i maści. Rozeznaje się też w toksycznych i szkodliwych właściwościach roślin.

Zoologia - całkiem dobrze rozeznaje się w leśnej faunie. Zarówno w tej małej jak i olbrzymiej. Ojciec nauczył go, jak walczyć ze znacznie większymi zwierzętami, a do tego konieczna jest wiedza na temat ich zachowań i wrażliwych punktów.

Improwizacja - zazwyczaj ma jakiś lekko zarysowany plan na każdą akcję, ale potrafi sobie poradzić nawet, gdy nie wszystko pójdzie po jego myśli. Nawet jeśli straci miecz i sztylet, znajdzie sposób, żeby się obronić - pazurami, czy improwizowaną bronią.

Gajówka (Sisi) - nagrodą za jedno ze zleceń było niewielkie ptasie jajo. Docelowo miało być obiadem na kilka dni, ale niespodziewanie wykluło się z niego pisklę. Feralt postanowił przyjąć ten dar od losu i odchować zwierzaka. Teraz Sisi jest już dorosła, potrafi latać i służy jako środek transportu wojownika. Choć zazwyczaj przybywa na zawołanie, nigdy nie miesza się w walki, ponieważ jest zbyt strachliwa.



Feralt Nieustraszony HSPIp1y
Posiadane żetony:




Ekwipunek

Krótka kolczuga oraz żelazny napierśnik. Do tego rękawice, pas i żelazne karwasze.

Śreżoga - miecz jednoręczny, z którym nigdy się nie rozstaje.

Sztylet.

Mieszki na drobne błyskotki, zioła i prowiant.
Odbyte przygody

Linki do przeżytych przygód




Dodatkowe informacje
Atak zezwierzęcenia jak dotąd zdarzył mu się tylko raz, w dzieciństwie i trwał ponad miesiąc.

Wiele osób na całym terenie Gościńca go zna. Część z nich postawiłaby mu piwo, a część chciałaby go zabić.

Kod stworzony przez Disney

Powrót do góry Go down
Licho
Prastare Licho

Licho


Liczba postów : 130
Join date : 11/12/2018

Feralt Nieustraszony Empty
PisanieTemat: Re: Feralt Nieustraszony   Feralt Nieustraszony EmptyWto Mar 12, 2019 10:40 pm

Feralt Nieustraszony OtE0ZSr
Powrót do góry Go down
https://lesne-licha.forumpolish.com
 
Feralt Nieustraszony
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Dawno Dawno Temu :: Spis gości :: Mieszkańcy-
Skocz do: