Giaccomo Mieszkaniec | Idealny start
Imię i Przydomek : Giacco "Krasny" Rasa : Zwierzołak Ekwipunek : Charakterystyczny kapelusik, zestaw cienkich krążków i blaszek z wytłoczonymi symbolami. Liczba postów : 2 Join date : 07/02/2019
| Temat: Symulakry i Myszy, czyli Giaccomo Pią Lut 08, 2019 10:24 pm | |
| Giaccomo "Krasny" Rzeczywistość nie istnieje. | | ■ Wiek: 54
■ Płeć: Mężczyzna
■ Rasa: Zwierzołak
■ Rozmiar: Niewielki
■ Grupa: Wędrowiec wywodzący się z Kopca Jesieni
■ Atut: Artysta
| WYGLĄD Niegdyś podobno białe, zaś dziś brudno-szare i podszarpane gdzieniegdzie futerko pokrywa niewielkie, smukłe ciało mysza. Można byłoby powiedzieć, że na pierwszy rzut oka mizerna sylwetka jest zupełnie niedostrzegalna pod rozległym rondem nasyconego czerwienią kapelusza (zrobionego, jakby się zdawało, z prawdziwego grzybowego kapelusza!) - że absorbuje on zupełnie i pochłania wszelką uwagę, która mogłaby zainteresować się tym co pod nim.
Gdyby już komuś jednak udało się spojrzeć pod krasne nakrycie głowy łatwo byłoby dojrzeć okraszoną czarnymi plamkami futerka parę szybko poruszających się oczu o ciekawskim, oraz poniekąd wciągającym, wejrzeniu. W odkrytych uszach, z kolei, błysnęłyby zawadiacko niewielkie, złote kółka – symbol dawnego buntu, który pozostał przebity przez ciało na stałe.
Giacco, choć ubrań w gruncie rzeczy nie potrzebuje, zazwyczaj ma na sobie niezbyt umiejętnie skrojone (za to niezwykle umiejętnie, i gęsto, pozszywane) spodenki i wystrzępioną pelerynkę związaną kawałkiem cienkiej linki. Zwinne, precyzyjne łapki poprawiają co jakiś czas ten czy inny kawałek materiału z tej dziwnej zbieraniny, zresztą z niezwykle wyraźnym brakiem skutku. Wszystko to, włącznie z niewielką płócienną torbą przewieszoną przez ramię, krzyczy: "przygarnij mnie i nakarm". Efekt może być, lub może nie być zamierzony. CHARAKTER Nostalgiczny, jak przystało na wychowanego w Kopcu Jesieni, poszukiwacz doznań, wiecznie błądzący pomiędzy czymś-poza a tu-i-teraz. Giacco to zdystansowana, acz pełna najczulszej tęsknoty istotka – wiecznie wychylona poza to, co ma w danej chwili przed sobą. Można byłoby powiedzieć – wiecznie jest tam, gdzie go nie ma i nie ma go tam, gdzie jest.
Samotne życie wędrownego kuglarza ukształtowało charakter mysza pewnie w stopniu najwyższym. Nic więc dziwnego, iż bez obawy przed wszelkim społecznym wykluczeniem wkracza w każdą rozmowę jak gdyby jutro konwenansów miało już nie nadejść –nigdy nie zaznał strachu przed odrzuceniem, ponieważ to on odrzuca dom za domem, za każdym razem wybierając trakt. Podobnie zresztą rzecz ma się do wszystkich innych konwenansów – bogate wewnętrzne życie myszy połączone z długimi, samotnymi chwilami potęgującymi jedynie jego rozwój przyniosło Giacco wiele różnych przemyśleń o naturze i życiu, bardzo często niedorzecznych i dziwacznych. Na całe szczęście dla otaczającego świata, bardzo nieczęsto wypuszcza te puchate jednorożce poza swoją głowę, zaś jeszcze rzadziej w sposób sugerujący, jakoby miał mieć najcieńszy cień racji.
Mimo iż najgłębszym przekonaniem tej myszy jest to o zupełnej bezsensowności otaczającej go wszechrzeczy, w głębi duszy żywi nieśmiałą nadzieję. Nadzieja ta to nadzieja płynąca z obserwacji – lat patrzenia na zadowolonych z siebie zwierzątek, wróżek i skrzatów – i przyrównywania własnej sytuacji do nich. "Jeśli błogość to skutek ulegnięcia iluzji, czemu i ty nie miałbyś upaść pod naporem wystarczająco wyrafinowanego złudzenia?" - zdaje się mówić cichy głosik za każdym razem, kiedy cel podróży oddala się, zaś noc jest ciemna i głucha. Giacco zaś wierzy temu głosikowi i z determinacją oddaje się poszukiwaniom przedmiotów swojej osobistej wiary – przebłysków prawdziwego, nieskrępowanego jakąkolwiek grą aktorską czy fikcjonalną symulacją życia i istot, które takie życie praktykują. HISTORIA Niebo było stalowe, przeplecione wszechobecnymi smugami mgły, zamarłe. Zimna woda obmywała stópki Giacco, gdy ten z bolesną tęsknotą w piersi spoglądał na biały całun skrywający ruiny świątyni. Napór wspomnień o długich nocach spędzonych na zbieraniu ostatnich żarów ogniska i słuchaniu najbardziej zapomnianych z pamiętanych jeszcze opowieści o Starych Dniach tętnił pod powierzchnią jego duszy, jednak na samej górze, w istocie, było co innego. Pytanie. Brzmiało prosto, acz było w swej prostocie potężne: "Gdzie jesteś?"
Drżał lekko, ale jego ruchy wciąż były zabójczo precyzyjne – kilka metalowych żetonów pojawiało się i znikało pomiędzy jego palcami bez ładu i składu, jak gdyby rozpływając się we wszechobecnej mgle, aby za chwilę wyskoczyć z zupełnie innej strony. W tej chwili nawet oczy Giacco nie nadążały już za tymi ruchami. "Perfekcyjna iluzja", obracał ten termin na wszystkie strony, co jakiś czas opuszczając wzrok na taflę jeziora aby zerknąć swój spektakl błyskawicznych przesunięć.
Już wkrótce trzeba było mu ruszać. Bywał tu często, jednak równie często musiał odchodzić. Raz jeszcze wyruszać w drogę, przemierzać podzielony świat i szukać prześwitów swego marzenia – prawdziwego życia w jego najczystszej postaci. Ah, coraz trudniej było takie znaleźć, coraz trudniej - opowieści z traktu czas zastąpił cichym, napiętym i niespokojnym snem. Jednak Giacco nie do końca wierzył w czas. Nie do końca wierzył, aby być szczerym, w cokolwiek. Gościniec jest długi, szeroki i wciąż, mimo wszelkich przeciwieństw, pełen prawdziwego Życia. Wystarczyło je tylko odnaleźć. Iluzja absolutna - najwyższe marzenie. Mechanika Statystyki ■ Szybkość 5 ■ Siła 1 ■ Wytrzymałość 1 ■ Percepcja 5 ■ Intelekt 6 | | Słabości ■ Ironiczny/Niedowiarek - dystans stał się przez lata stylem życia Giacco. O ile może i z dobrej wiary skłonny będzie uwierzyć w coś co usłyszy, o tyle z pewnością zastanowi się dziesięć razy zanim zacznie działać w takiej sprawie. Zdobycie jego prawdziwego zaufania to proces długi i całkiem męczący - inaczej zupełnie ma się jednak sprawa z roboczą teorią o prawdziwości rozmówcy, którą zdarza mu się przyjmować nagminnie, choć i bez zbytniego przekonania. ■ Lekko szalony - często rozważania o naturze rzeczy prowadzą Giacco na zupełne manowce. Czasami objawia się to bełkotem, czasami odlotem, a czasami odmową przejścia przez pokój usprawiedliwianą niestworzonymi argumentami o niemożliwości ruchu. Ogólnie - biorąc pod uwagę wrodzoną niechęć do Gry Społecznej, zupełnie nie pomaga to w jakichkolwiek interakcjach na poziomie głębszym niż kilka dni podróży. ■ Honor - mimo swojego dystansu i kpiącego uśmiechu grającego na ustach na wieść o białych rycerzach, sam Giacco posługuje się naprawdę "niewygodnym" kodem moralnym. Złodziejski honor miesza się tu ze szlachetnym etosem dobrze urodzonych, dając w rezultacie gwarancję szacunku i równej szansy każdemu w otoczeniu myszy. Nietrudno sobie jednak wyobrazić, że nie raz i nie dwa jego skóra gorzko dziękowała sercu, które możliwości nie podjęcia rękawicy nie brało nawet w szereg możliwości. |
Magia Luster ■ Forma Magii - Zaklęcia + kontakt wzrokowy ■ Ścieżka pierwsza - forma Giacco opiera się na płaszczyznach. Aby użyć swojej mocy musi on wyznaczyć najpierw obszar - im większy, tym mniejszą ma nad nim kontrolę, ponadto podstawowym stanem zaznaczenia jest regularny, niezagięty prostokąt zaś wszelkie modyfikacje tego kształtu wymagają więcej skupienia podczas rzucania iluzji. Aktualnie do dyspozycji ma trzy funkcje swoich "luster", wymienione rosnąco w ramach trudności kontroli: czysto odbijające, zaginające odbicie, oraz zachowujące na sobie to, co zostało w nich odbite. Lustra przyjmują materialne cechy tylko dla samego Giacco, choć i to jest iluzją - aby uzyskać podobny efekt porusza nimi synchornicznie w stosunku do własnych ruchów. Możliwa długość trwania lustra waha się od kilkudziesięciu sekund do paru minut w zależności od skomplikowania. ■ Druga ścieżka LOCKED ■ Trzecia ścieżka LOCKED |
|
Wiedza i umiejętności Niemagiczne ■ Sztuczki, sztuczki, sztuczki, czyli spektakl na kółkach jakim stał się dawno temu Giacco. Do swoich sztuczek z manipulacją niewielkimi przedmiotami bardzo nie lubił używać wrodzonej sobie mocy, toteż znalazł metody na zupełne wykluczenie luster ze spektaklu. Efekt był fenomenalny - magia mogła zostać spożytkowana jako dodatkowa wartość zupełnie ponad samym spektaklem, zaś palce mysza stały się jego drogim narzędziem. ■ Dając pokazy w najróżniejszych miejscach i okolicznościach spotkał naprawdę wiele skrzatów, wróżek i zwierzątek. Z pewnością jednak nie pamięta z nich nawet procenta, a i wątpi, jakoby większy odsetek pamiętał jego. ■ |
- Posiadane żetony:
Magia (Puma) 1 z 3 - Jesteś świadom swojej magii i umiesz używać jednej ścieżki, plus wyczuwasz silną magię jeśli jest obok ciebie. Ścieżka Luter (Motylek) 2 z 3 - Może jeszcze sporo brakuje ci do bycia mistrzem, ale już teraz twoje iluzje potrafią wzbudzić uznanie, zwłaszcza podczas występów. Magii możesz używać przez trzy tury, a potem czekają cię trzy tury przerwy (ewentualnie post używania, post przerwy itd. można eksperymentować). Wiedza (Sowa) 1 z 3 - Sporo czasu się po tym świecie włóczysz, więc wiesz o nim całkiem sporo. Czytasz płynnie, z pisaniem nieco gorzej - ale jest potencjał! Manualne (Lis) 1 z 3 - Twoje dłonie to dobre, sprawdzone narzędzia... Sztuczki (Szop) 2 z 3 - ...A kiedy w grę wchodzą drobne przedmioty, to ciężko nadążyć za tobą wzrokiem! W-F (Niedźwiedź) 1 z 3 - Wędrówki wyrabiają kondycję! (choć tobie nic już nie pomoże r.i.p. 1 STR/VIT) Kocie ruchy (Kot) 1 z 3 - Czyżby drzemał w tobie wrodzony talent do ciche poruszania się? Jeśli tak, to jeszcze sporo pracy przed tobą! Przetrwanie (Wilk) 1 z 3 - Kolejne lata na trakcie nauczyły cię co możesz zjeść, a czego lepiej unikać. Nadal jednak przydaje ci się czasem odpocząć w napotkanej po drodze osadzie.
Ekwipunek ■ Kapelusz z kapelusza trującego grzyba - zabawna gra słów, oraz przyciągająca uwagę ozdoba. ■Płócienna torba i jej zawartość, czyli zestaw do sztuczek, niewielki prowiant i podróżniczy niezbędnik. ■ |
|
Odbyte przygody ■ Linki do przeżytych przygód ■■ |
Dodatkowe informacje ■ Naturalnie lustrzane powierzchnie, jak tafle wody, mają dla niego zdecydowanie specjalne znaczenie.
■ Bogini, jakkolwiek na początku nie chciał w nią uwierzyć, stała się dla niego postacią mesjańską w bardzo konkretnym znaczeniu. Wierzy, że jej ponowne przybycie jest jedyną możliwością powstania iluzji zdolnej przekonać go do wiary – spoczynku w wiecznym wątpieniu i ironii.
■ Duża część jego ciekawszych pomysłów pochodzi z długich nocy Zmiany, czyli oddania szacunku swojemu staremu kapeluszowi poprzez powolne palenie go w ognisku. Uznaje te noce za szczególnie oczyszczające i inspirujące.
Kod stworzony przez Disney
Ostatnio zmieniony przez Giaccomo dnia Pon Lut 11, 2019 5:54 pm, w całości zmieniany 5 razy (Reason for editing : Gotowe.) | |
|
Licho Prastare Licho
Liczba postów : 130 Join date : 11/12/2018
| Temat: Re: Symulakry i Myszy, czyli Giaccomo Pon Lut 11, 2019 6:20 pm | |
| | |
|