Peri'el Mieszkaniec | Idealny start
Liczba postów : 3 Join date : 20/01/2019
| Temat: Peri'el Nie Sty 20, 2019 10:13 pm | |
| Peri'el Obrzydliwe. Otwórz swoje oczy, do góry spójrz - czy już widzisz morze gwiazd? | | ■ Wiek: 80 lat.
■ Płeć: Samica.
■ Rasa: Zwierzołak.
■ Rozmiar: Nietypowy - mały, ale dziwacznie wychudzony, jakby wszystkie kończyny zostały ciut wydłużone.
■ Grupa: Zamek Zimy.
■ Atut: Arcymag.
| WYGLĄD Powiedz mi, co widzisz.
To kot.
Co jeszcze?
Czarny kot. Kot bez włosów. Brakuje mu części ucha.
Tak. Co jeszcze?
To dziwny kot. Obrzydliwie mały, obrzydliwie oślizły, z obrzydliwymi fałdkami skóry, jak gdyby była ona na niego za duża o kilka razy. Czasami, jak na niego patrzę, wygląda, jakby wił się. Jak wąż, choć z gadem nie ma nic wspólnego - chyba, że charakter. Jego skóra jest bardzo ciemna, czarna, a do tego obrzydliwie gładka i miękka, choć nie powinna taka być. Kot powinien mieć futro. Kot nie powinien mieć uszkodzonego ucha i złotych ozdób na sobie, nawet jeżeli pozbywa się ich jak chce. Za to kot... Kot powinien mieć właśnie takie ślepia. Te zielono-czerwone ślepia, jaśniejące w mroku, tak kontrastujące z czernią jego skóry, to coś, co sprawia, że dostaję dreszczy. Wodzi tymi ślepiami spokojnie za wszystkim, czekając na swoją odpowiednią szansę, czekając, co przyniesie wiatr. A potem szepcze, szepcze i szepcze, poruszając obrzydliwym pyskiem, jak gdyby było to jego jedyną rozrywką w jego obrzydliwym życiu. Uśmiecha się, ukazując białe, lśniące, choć drobne, kły i macha leniwie wręcz ogonem, jak gdyby miał cały czas w świecie. Obrzydliwy.
Tak. Czy widzimy coś jeszcze?
Tak. Patrzę na nasze obrzydliwe odbicie. CHARAKTER Jakie jesteśmy, Peri?
Cicho, El. Próbuję myśleć.
Ty? Myśleć? Przecież to ja tutaj jestem tą stroną myślącą, nie ty!
Znowu chcesz widzieć ślady pazurów na naszym ciele? Jak taka jesteś mądra, to sama powiedz, jakie jesteśmy!
Oj, po prostu zaczynaj i się nie obrażaj.
Peri - to ja. Pierwsza połowa naszego jestestwa. Jestem tą, która nieustannie szepcze, jestem tą, która nieustannie syczy, tą, która podpowie, która powie dobre lub złe słowo. Rzucę klątwę, podsunę dobry los, rozwiążę wszystkie problemy za pomocą kilku słów, których potem ktoś będzie żałował. Jednak wszystko ma swoją cenę, choć ta druga tak nie myśli. Wszystko ma swoją cenę, którą trzeba zapłacić i, która w końcu przybędzie zebrać zasiane niegdyś żniwo. Jestem tą połową jestestwa, która woli indywidualność, która woli być w ciemności. To ja nam nadałam przydomek, na który w pełni zasłużyłyśmy i obyśmy już na zawsze gniły w tym jednym ciele.
El - to ja. Druga połowa. Ta lepsza połowa. Jestem tą, która dosłownie płonie - i spalę wszystko na swojej drodze, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Nic nie ma swojej ceny, bo wszystko można uzyskać za darmo. Niepotrzebny wysiłek, staranie czy rozsądek. Wystarczy mieć w sobie właśnie tę iskrę, która pozwoli zniszczyć wrogów i wszelkie przeszkody, jednocześnie broniąc nas przed złem. Ogień to coś wspaniałego, a ja jestem jego uosobieniem, choć często tłamsi mnie ta nudniejsza i z pewnością bardziej szalona połowa. To ja nam nadałam nasze prawdziwe imiona i obyśmy już na zawsze mogły kroczyć przez płonący świat.
Razem tworzymy Peri'el. HISTORIA Urodziłyśmy się pewnego zimowego dnia - choć biorąc pod uwagę to, gdzie się urodziłyśmy, poprawniej byłoby stwierdzić, że urodziłyśmy się pewnego dnia. Ale pamiętamy, że to był jeden z tych chłodniejszych dni, kiedy to nawet stworzenia z najgrubszą skórą nie miały najmniejszej ochoty wyściubić nosa zza drzwi swoich domów. Przyszłyśmy na ten smutny świat w równie smutnej atmosferze, chociaż to raczej cecha rodzinna, niżeli jakiekolwiek fatum krążące. Ot, nasza matka, choć radosna z powodu naszych narodzin, nigdy nie przewidziała, że trafi się jej tak obrzydliwa córka. Bezwłosa. Odczuwała smutek, bowiem była pewna, że prędko się z nami pożegna - wszak kot bez futra w krainie wiecznej Zimy nie mógł długo przeżyć.
Ale nam nigdy nie było zimno. Nigdy. Ogrzewał nas płomień, chęć do życia za wszelką cenę, który z czasem stawał się równie realny, jak i nasze marzenia o lepszym życiu. Na początku obie próbowałyśmy dojść do głosu, walcząc o przejęcie kontroli - nie rozumiałyśmy jeszcze wtedy, że wykańczamy się tylko psychicznie i tego, że musimy nauczyć się czekać na swoją kolej. Więcej, musiałyśmy chcieć czekać na swoją kolej. Jedno, bowiem, było pewne. Magia w nas była potężna, a my, walcząc ze sobą, nie rozwijałyśmy naszych umiejętności. Kiedyś ktoś nas spytał, kto nam urwał ucho, ale jedynie zaśmiałyśmy się i nic nie odpowiedziałyśmy. Same sobie je wyrwałyśmy, gdy walczyłyśmy, gdy jednocześnie każda i żadna z nas kontrolowało jedno ciało. To jedno ciało, które zostało na podarowane, a którego nie umiałyśmy docenić.
A więc mijał czas. Cenny czas, który pozwolił nam zrozumieć, że cena za nasze postępki już wkrótce może być zbyt wysoka. Czas, który był, pozwolił nam dostrzec nasze błędy i ich unikać. Czas, który trwa, pozwala nam uczyć się siebie na nowo i pałać do siebie jeszcze większą sympatią, a jednocześnie coraz bardziej nie znosić się. Czas, który ma dopiero nadejść, sprawia, że przeszywa nas dreszcz ekscytacji i zniecierpliwienia, chociaż cierpliwości nam nie brak. Czas pozwolił nam doskonalić się w naszych umiejętnościach - szeptach i ogniu, które stały się już dawno cząstką nas. W końcu nie urodziłyśmy się wczoraj. Urodziłyśmy się podczas mroźnego dnia. Wygrałyśmy z nim, kiedy nawet nasza matka w nas nie wierzyła. A następnie wykorzystałyśmy go dla swoich korzyści, zapłaciwszy już przecież uprzednio cenę. Stałyśmy się dumne i nieustępliwe - a w dodatku nasza magia jeszcze nas nie zawiodła.
I czas mija dalej, ale jest już nam przyjazny. Zarabiamy na życie, korzystając z naszych umiejętności - wykonujemy zlecenia, stale się ogrzewając, choć nasze serca już od dawna płoną jasnym blaskiem, dostarczając nam coraz to więcej sił. Czas mija dalej, a my, zadowolone i zmęczone, idziemy dalej przed siebie, przez życie, które było wobec nas jednocześnie łaskawe i niełaskawe, trenujemy naszą magię i patrzymy z nadzieją w przyszłość, bo czas bycia Obrzydliwymi dobiega już końca.
Zamiast Obrzydliwymi, będziemy Wspaniałymi. Te drzwi już zamknięte - a klucz ma ktoś, kto miał w tym własny plan. Mechanika Statystyki ■ Szybkość 2 ■ Siła 1 ■ Wytrzymałość 1 ■ Percepcja 6 ■ Intelekt 6 | | Słabości ■ Szaleństwo - ogarnia nas dzień w dzień. Nie kłócimy się już o własne ciało, ale kłócimy się o wiele rzeczy. Inni postrzegają nas jako jedną osobę. Jako wariatkę. Nie wiedzą, że co dwie głowy, choć ukryte, to nie jedna.■ Brak futra - nie posiadamy ani futra, ani włosia. Jesteśmy nagie, lecz nasza skóra jest bardzo wrażliwa, przez co musimy o nią nieustannie brać. Nie przepadamy za niskimi temperaturami, choć żyjemy w Zimie - jednak tu możemy ciągle się ogrzewać. ■ Uszkodzone ucho - raz, gdy walczyłyśmy zaciekle o kontrolę, wyrwałyśmy sobie kawałek ucha. Gorzej przez to na nie słyszymy - choć może i to jest naszym szaleństwem. Nadrabiamy innymi zmysłami, chociaż dziura po wyrwanej części skóry przypomina nam o smutnym czasie niezgody. |
Opis Magii ■ Forma Magii - myśli ■ Ścieżka Szeptana - kiedy inni plują kulami ognia, leczą śmiertelnie chorych albo rozpadają się w pył, Szeptuchy - albo Szeptuni, jeśli to mężczyźni - śmieją się pod nosem. Parają się oni dziwną magią, rzucają zabawne klątwy jak choćby nagłe wyłysienie... Albo potknięcie się i nadzianie na własny kij. Mogą też dać innym fart, rozjaśnić umysł w mroku nocy... Tylko po co, skoro ich klienci zazwyczaj życzą sobie cudzej krzywdy, niż własnego szczęścia? ■ Ścieżka Ognia - Ogień ogrzewa, jednak łatwo może uciec spod kontroli nawet doświadczonego maga. Ogrzewanie obiektów, władanie istniejącymi już płomieniami a nawet wypuszczanie ognia z własnych ust czy przez wymachiwanie ciałem. Nie sprawdza się w defensywie, chyba, że wyznajemy zasadę "najlepszą obroną jest atak". ■ Trzecia ścieżka dostępna dopiero po długim czasie gry fabularnej, gdzie postać dążyła do opanowania kolejnej ścieżki - zgoda Starszyzny |
|
Wiedza i umiejętności Niemagiczne ■ Wiedza - przeżyłyśmy sto zim. Wiemy co nieco o tym świecie, wiemy więcej, niżbyśmy chciały. Wiemy dużo, choć ciągle wiemy mało. Wiedza jednak jest w nas i nigdzie się nie wybiera.■ Przeżycie - już od młodych lat miałyśmy pod górkę. Nic dziwnego więc, że nauczyłyśmy się paru sztuczek jak przeżyć w lodowatej głuszy, jak leczyć odmrożenia, czy jak umiejętnie wykorzystywać śnieg.■ Łowiectwo - umiemy upolować sobie kolację, jeżeli jest taka potrzeba. Ubrudzenie się krwią nie jest nam straszne - a delikatne, surowe mięso to przysmak. Nagroda. Nieczęsto na nią zasługujemy. |
- Posiadane żetony:
"Wiedza" (Sowa) 1 z 3 - Czytanie, pisanie jak kura pazurem, a do tego sporo podstawowej wiedzy o świecie. Wystarczająco wiele, by przeżyć tyle lat. "Magia" (Puma) 2 z 3 - Jesteście nie tylko świadome swoich mocy, ale też wyczuwacie silną magię z oddali. W swoim pobliżu wyczujecie też słabsze użycie mocy. "Szeptana" (Motyl) 2 z 3 - Z takim szeptaniem można już komuś napsuć krwi! Albo wprost przeciwnie, pomóc mu dziwnym zrządzeniem losu. Maksymalnie 3 tury używania na 3 przerwy (ewentualnie post używania, post przerwy itd. można eksperymentować). "Żywioły" (Koliber) "Ogień" (Płomień) 2 z 3 - Ogień nie tylko rozgrzewa cię i wasze ciało od wewnątrz, ale jest też posłuszny na zewnątrz. Wysłanie kuli ognia czy utemperowanie średniej wielkości pożaru to nie problem dla ciebie. Mocy możesz używać maksymalnie przez 3 tury, potem czekają 3 tury przerwy (można manipulować).
Ekwipunek ■ Złote ozdoby, jednak są zdejmowane co jakiś czas. ■ ■ |
|
Odbyte przygody ■ Linki do przeżytych przygód ■■ |
Dodatkowe informacje Ciekawostki itp. Kod stworzony przez Disney
Ostatnio zmieniony przez Peri'el dnia Sro Sty 23, 2019 10:09 pm, w całości zmieniany 3 razy | |
|